Forum Polish Survival Rpg Strona Główna
Autor Wiadomość
<    cmentarz   ~   W drodze do fabryki śmierci part.III Cmentarz i wspomnienia.
Carlos Oliveira
PostWysłany: Sob 17:47, 30 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Carlos dotarł na cmentarz. Te sprinty już go cholernie męczyły to też usiadł na jednym z kamieni. Spojrzał na zegarek. " Cholera spóźniają się. Mam nadzieje że nic im się nie stało. " Carlos dosyć nerwowo rozglądał się wokół wyczekując Billego i Rebecci. Uruchomił krótkofalówke. - Tu Carlos gdzie się podziewacie? Carlosa zaczęła boleć głowa. - Weźcie ze sobą zapas aspiryny bo mnie głowa boli Ból głowy był nieznośnie mocny. Carlos z bólu zapomniał wyłączyć krótkofalówki. W końcu z bólu zsunął się z kamienia i padł z impetem na ziemie. Wszystko rejestrowała krótkofalówka. Również odgłosy zbliżających się do nieprzytomnego Carlosa zombi.

FLASHBACK.

Carlos obudził się na stole hirurgicznym w pomieszczeniu wyglądającym na szpitalne. Przed nim stała dwójka mężczyzn obróconych do niego plecami. Carlos był przypięty do stołu pasami to też nie odzywał się tylko podsłuchiwał tych dwóch lekarzy bo na takowych wyglądali. Projekt Thor doszedł wreście do sukcesu. On jako jedyny z ponad tysiąca ludzi którzy brali w tym udział przeżył. A czy to nie miała być witamina wzmacniająca odporność żołnierzy? Taką gadkę im wciskaliśmy. Tak naprawdę odkryliśmy Virus pochodny od virusa G takiego samego jaki ma w krwi Wesker. Chcieliśmy sprawdzić jak on działa. Ten mężczyzna to jedyna osoba która ma odpowiedni genotyp który przyjmie Virusa. I co zaobserwowaliście? Siła szybkość i zmysły tego człowieka wzrastają o ponad 300%. Virus weskera wzmacnia go tylko o 250%. Jednak niestety po jakimś czasie Virus przestaje działać a zmęczenie paraliżuje go na jakąś godzinę. Jeśli uda nam się wyizolowac odpowiednie geny będziemy mogli to podać każdemu żołnierzowi. Virus zacznie działać dopiero po jakimś czasie to też narazie nas nie wybije. W końcu lekarze go spostrzegli. - Co wy mi zrobiliście? Dowiesz się. Prędzej czy później. Ponownie wstrzyknęli Carlosowi środek nasenny. [flashback end. I koniec mojego posta. Ktoś musi obudzić Carlosa.]


Ostatnio zmieniony przez Carlos Oliveira dnia Nie 17:40, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 18:07, 31 Sty 2010 







Rebecca strasznie sie zmachałą ąż w końcu dotarła na cmentarz...Zobacyzła nieprzytomnego Carlosa i antychmiast rozpoczęła resuscytację..
-Carlos prosze otwórz oczy!
Powrót do góry
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 18:12, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Carlos żył ale nadal był nie przytomny. W oddali widać grupę wyjących i jęczących zombi powoli zmierzających w kierunku rebecci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 18:16, 31 Sty 2010 







-Jasna cholera jak zacznę z nimi wlacyzć to on może umrzeć..zaraz oddycha...
Rebecca wali go z całej siły z liscia żeby się obudził wreszcie..
Powrót do góry
Billy Coen
PostWysłany: Nie 18:31, 31 Sty 2010 



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


"Rebecca, Ty wal drania a ja nawalam w zombiaki." Billy ledwo co to powiedział i wystrzelił 20nabojów z pistoletu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 18:40, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Carlos ocknął się. Dziwnym trafem uderzenie rebecci nastąpiło w tym samym momencie co we wspomnieniach Carlosa wstrzyknięcie środku nasennego. - Rebecca? Co się dzieje? Carlos nie wiedział co ma zrobić. Po chwili usłyszał strzały z pistoletu i jęki zombi . - Dobra później pogadamy. Carlos widział pociski z pistoletu Billego. Leciały nadzwyczajnie wolno. - Billy masz wadliwy pistolet. Te kule lecą wolniej od idącej babci. Carlos się lekko zaśmiał po czym pobiegł w kierunku zombi. To co się stało było dziwne. Wyprzedził pociski Billego. - Co co się dzieje? Carlos niewiele się namyślając rzucił pierwszym lepszym trupem w lecące pociski dzięki czemu zostało z niego sito. Carlos wykonał szybki obrót i uderzył w twarz zombiaka. Łeb zombi dosłownie się rozleciał na kawałki. - Co? Co to ma znaczyć? Po chwili Carlos wykonał kopniaka z pół obrotu. Co było dziwnie porozrywał tym wszystkie zombi na tors i nogi osobno. Ostatniego zombi podciął po czym kopnął go w łeb . Głowa odleciała jak piłka do nogi po kopnięciu piłkarza. Carlos szybkim biegiem wrócił do Rebecci i Billego. - Dobra może mi ktoś wyjaśnić co ja właśnie teraz zrobiłem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 18:49, 31 Sty 2010 







-Byłeś tak samo szybki jak wekser,nie zaraz byłęś od niego szybbszy...brałeś coś??
Powrót do góry
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 18:58, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Carlos wzrusza ramionami. - Nie mam pojęcia. Siedziałem na kamieniu tu na cmentarzu. Nadałem komunikat przez krótkofalówkę i zaczął mnie potwornie boleć łeb. Po chwili padłem na ziemię z tego co zgaduje straciłem przytomność skoro ocknąłem się dopiero po twoim ciosie. Co jak co ale mocno bijesz. Carlos lekko się uśmiechną po czym kontynuował. - No więc gdy byłem hmm nieprzytomny najwidoczniej widziałem wspomnienie daleko ukryte w mojej głowie. Byłem w jakiejś sali szpitalnej przedemną stało dwóch lekarzy. Mówili między sobą o projekcie Thora. Nam żołnierzom wmawiali że to witamina wzmacniająca odporność. Tak naprawdę to był virus pochodny od virusa G Weskera. Mówili że spośród tysiąca ludzi tylko ja miałem odpowiedni genotyp by przyjąć Virus. Virus wzmacnia mnie podobno o 300% w różnych rzeczach. Virus weskera podobno wzmacnia go tylko o 250% procent. Ale po użyciu Virusa ma nastąpić jednogodzinny paraliż. Poza pierwszym przypadkiem użycia Virusa. Chyba dziś użyłem go pierwszy raz. Zresztą widzieliście mnie. Jednym ciosem zmiażdzyłem głowę zombi. Pojedyńczym kopniakiem rozerwałem 5 zombi na kawałki. A ostatni zombi którego podciąłem kopnąłem go w łeb i widzieliście. Łeb poleciał kilka kilometrów dalej. To może się przydać. A co tak długo was nie było?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen
PostWysłany: Nie 19:01, 31 Sty 2010 



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


"Rebecca zobaczyła napis promocja na witrynie sklepu i poleciała na zakupy. A tak poważnie to lecieliśmy jak najszybciej, ale wygląda na t o że dajesz rade..."- rzekł Billy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 19:02, 31 Sty 2010 







-Teraz wreszcie będziesz miał szanse z Weskerem na równi- Zaśmiała się.
Powrót do góry
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 19:08, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


- No gdyby Rebecca mnie nie obudziła tym ciosem bokserskim to zombi dawno by już kończyły kolacje. Prawda teraz z Weskerem mam szanse jak równy z równym. Chciałbym zobaczyć jego minę jak zobaczy mnie biegnącego z takim przyszpieszeniem. Carlos po powiedzeniu tego zaśmiał się. - No to jak kontynuujemy do fabryki? Carlos przeładował oba sigi i czekał na resztę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 19:11, 31 Sty 2010 







-Oczywiscie jeszcze kawałeczek jest...Tylko billy będzie gotowy..Co chwilę odczuwałam jakby podłoże drżało pode mną...czułeś to Carlos?
Powrót do góry
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 19:15, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


- Ziemia drży pod stopami? Hmm no faktycznie było czuć lekkie wstrząsy. Jeśli to to co myślę to będziemy mieli sporo do roboty. Przerośnięta dzdżownica z zębami po kilka centymetrów. Hmm znam skrót do sklepu merchanta. Jeśli chcesz mogę cię tam zaprowadzić tym skrótem. Dotrzemy tam w twoim tempie rzecz jasna w hm 10 minut. W moim nowym tempie dotarł bym tam w przeciągu minuty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 19:17, 31 Sty 2010 







-Ja spasuje,czekam na Billy'ego i wyruszamy dalej rzecz jasna bez ciebie także nie pójdziemy...
Powrót do góry
Carlos Oliveira
PostWysłany: Nie 19:22, 31 Sty 2010 



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


- Dobra wracam za maksimum kwadrans. Carlos się uśmiechnął po czym wystartował. Biegł z szybkością błyskawicy aż z drzew pospadało sporo liści. W minute dotarł do sklepu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 6
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Forum Polish Survival Rpg Strona Główna  ~  cmentarz

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach