Autor |
Wiadomość |
<
cmentarz
~
W drodze do fabryki śmierci part.III Cmentarz i wspomnienia.
|
|
Wysłany:
Nie 20:48, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- No to teraz mamy przesrane na całej linii. Dobra nie oszczędzać naboji! Robimy z tego potwora sito! Carlos wystrzelił w różnych kierunkach cały zapas naboji do karabinu maszynowego. Po czym wyją pistolet i wystrzelał 30 naboji. W miejscu gdzie glizda była najbardziej podziurawiona uderzeniem pięści rozpłatał jej skórę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:08, 07 Lut 2010
|
|
|
|
-Jasna cholera, jesteśmy w jego wnętruz jak się stąd wydostaniemy, widzę że pociski mu nic nie robią...wiem tylko jedo strasznie cuchnie..
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:18, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
"A może by tak wyjść gębą, , rzucić granat pod zęby, to powinno go skasować?" Billy jest zniecierpliwiony i oddycha mu się coraz gorzej.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:22, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Bestia zaryczała i nagle za ocalałymi powyłaziło [100 000] małych wormów...uderzenie carlosa tylko rozwścieczyło potwora...
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Nie 21:23, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:25, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- No ja pierdole. Ej ty przerośnięta glizdo! Zeżryj to. Carlos używa SP rzut granatem i rzuca granatem prosto w środek grupy małych robali.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:35, 07 Lut 2010
|
|
|
|
Rebecca chowa sie z billym...
-Jest ich zbyt wielu...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:37, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
"Trudno, albo walczymy albo giniemy." Billy strzela 20razy w kierunku robali. Ma nadzieje że żaden się nie przedostanie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:47, 07 Lut 2010
|
|
|
|
Jill idąc kompletnie inną trasą wreszcie doszła na cmentarz, widząc ogromną larwę zaczęła strzelać do niego z SIGa, 50 strzałów.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:52, 07 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Pociski z broni palnej nie zagrażają robalowi.Potwór zaryczał co za tym idzie otworzył na chwilę paszczę i wyrzucił małe robaczki w kierunku Jilll...
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Nie 21:52, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:02, 07 Lut 2010
|
|
|
|
- Fajnie...
Jill odskakuję w tył i zauważając że na dużą larwę to nie działa. wkurzona zaczęłą strzelać w małę z SiGa i zaczęła biec w stronę fabryki starając się wyminąc dużą larwę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:44, 08 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Carlos ujrzał strumień światła dochodzący z gęby stwora. - To jest to! Trzymać się będzie trzęsło. Mówiąc to Carlos dosłownie wziął na barki Rebecce i Billego - Trzymać się! Po czym zaczął biec. Wybiegł z gęby stwora przy okazji wyłamując cały dolny szereg zębów stwora. Przy okazji przebiegł jeszcze 300 metrów w przód po czym odstawił Rebecce i Billego na ziemię. - A teraz biegiem do fabryki! O dziwo znajdowali się jakieś 100-200 metrów przed fabryką.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:05, 08 Lut 2010
|
|
|
|
Rebecce zakręciło się w głowie...
-Czy ty wziałeś nas obojga i wyleciałes z wnętrza tamtego potwora!?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:58, 08 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Jeśli dobrze widzę to tak. A i przy okazji przebiegłem z wami jakieś trzysta czterysta metrów. A za plecami masz fabrykę śmierci. A no i but mi się zaklinował wtedy w zębach tego robala. Stracił dolną szczękę a raczej wszystkie zęby dolnej szczęki. Carlos mówił to z wyraźnym uśmiechem na twarzy. - To jak ruszamy? Lepiej decydujcie szybko ta przerośnięta glizda jest szybka.
Ostatnio zmieniony przez Carlos Oliveira dnia Pon 17:01, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:34, 08 Lut 2010
|
|
|
|
-I to jak najszybciej, bo znowu nas pożre...kurcze trochę mnie wsyzstko boli masz krzepę w łapach..
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:40, 08 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Wybacz Rebecca. Musiałem to zrobić właśnie w ten sposób bo sami byście nie zdążyli nim glizda by zamknęła paszczę. A ta glizda i tak za cholerę nam nie da spokoju. Musimy ją utopić w kwasie w pomieszczeniu do utylizacji zwłok. To zabije każdego i wszystko. Ale nie ma czasu na rozmowy musimy iść. Wiem że jesteście zmęczeni ja też ale jeśli się nie pospieszymy to nigdy nie uciekniemy stąd. Tak więc chodźmy. Carlos zaczął w normalnym tempie biec do fabryki. Wyważył drzwi i wszedł do środka. [z/t do fabryki cały team]
|
|
|
|
|
|